- Szczegóły
- Kategoria: Recenzje czytelników
Po przeczytaniu pierwszych kilkunastu stron skojarzyłem ich treść z obrazem Jana Matejki „Stańczyk udający ból zębów”. Słynny, mądry błazen chodził po ulicach Krakowa udając ból zębów. Każdy spotykany mieszczanin doradzał mi jakieś panaceum na tę dolegliwość. Błazen oznajmił królowi, że Kraków jest miastem lekarzy. Autorka w pewnym stopniu pełni rolę Stańczyka, ale nie udaje cierpiącej z powodu próchnicy, nieprawidłowego zgryzu, źle wykonanego leczenia kanałowego lub innych rozlicznych powodów bólów uzębienia. Rozmawia z fachowcami o kiepskim stanie polskiej stomatologii, o blaskach i cieniach tego zawodu. Starsi czytelnicy mają okazję przypomnieć sobie, co przeszli od pozbycia się „mleczaków” do hollywoodzkiego uśmiechu i zafundowaniu przez NFZ protezy, która źle dopasowana może być obrazem „opadania szczęki”, niekoniecznie z powodu wielkiego zdziwienia lub strachu. Cierpiący z powodu chorych zębów ma też inne wyjście- jeśli nie śpi na pieniądzach- może wziąć kredyt i zafundować sobie nawet złote zęby.
- Szczegóły
- Kategoria: Recenzje czytelników
Można śmiało zaryzykować stwierdzenie, że wszyscy w Polsce znają Franciszka Pieczkę, gdyż każdy miał możliwość poznać go jako aktora filmowego lub teatralnego. Jednak z kart książki dowiadujemy się, że nawet jego wieloletni partnerzy z planów filmowych i desek teatralnych niewiele o nim wiedzieli. Skromny, unikający „ścianek” celebryckich, ale wspaniały mąż, ojciec, sąsiad. Dla każdego czytelnika będzie postacią fascynującą. Aktorstwo było jego celem i pasją życiową, jednak zawsze unikał poklasku, nie widział siebie w roli gwiazdy. Cenił sobie zacisze rodzinne, przygotowywał rodzinie posiłki, majsterkował i zachęcał do tego dzieci i wnuki. Fascynowała go przyroda, miał swoje ulubione zwierzęta, rośliny i drzewa. W dzisiejszym świecie artystycznym to postać nietypowa.
- Szczegóły
- Kategoria: Recenzje czytelników
Jest to kolejna książka o tematyce kryminalnej „nawróconego ” gangstera, kryminalisty. Recenzenci oceniają ją bardzo różnie. W dziesięciostopniowej skali znajdują się: ósemka i zero. Uważam, że nie zasługuje ona na żadną z tych wymienionych ocen. Postawiłbym mocną czwórkę.
- Szczegóły
- Kategoria: Recenzje czytelników
Jest to kolejna książka tej autorki o tematyce kryzysu psychicznego. Zawiera jedenaście wywiadów z osobami, które zmagały się z różnymi chorobami psychicznymi. Tematyka jest bardzo aktualna, bo ilość osób chorujących na te choroby jest bardzo duża i będzie wzrastać. To nie są dyskusje teoretyczne, gdyż zarówno autorka jak i jej rozmówcy są po przejściu kryzysu psychicznego. Nie występują oni pod pseudonimami, są to osoby ze świata sportu, nauki, kultury, biznesu. Nie wstydzą się mówić o swoich słabościach jakimi są narkomania i alkoholizm, a nawet zarażenie wirusem HIV. Jest wśród nich też homoseksualista. Wszyscy wypowiadają się szczerze o swoich przeżyciach.
- Szczegóły
- Kategoria: Recenzje czytelników
Podtytuł zapowiada nie tylko treść książki, ale również sposoby pozyskiwania informacji na przedstawiany temat. Autor jest zbyt młody, aby opierać się na własnych doświadczeniach. Korzysta więc z materiałów archiwalnych i wspomnień (pamięci) osób, które pracowały w PGR-ach i mają własne przeżycia i doświadczenia. Ilu rozmówców, tyle subiektywnych ocen tego trudnego, pięćdziesięcioletniego okresu polskiego rolnictwa. Również archiwa nie zawsze zawierają rzetelne materiały źródłowe. Powstało więc miejsce na autorskie spojrzenie na ten temat po przeszło trzydziestu latach. Autor rzadko z niego korzysta. Jeśli się na to decyduje, to brnie w ślepy zaułek, jakim jest ideologia i polityka. Kilkakrotnie używa sformułowań, że komuniści, partia, władza potrzebowała, domagała się więcej mięsa, szczegółowych informacji itp. Czy odpowiedzialna władza- w normalnym cywilizowanym kraju- nie chce, aby społeczeństwo było zadowolone i syte? W książce w bardzo różnych proporcjach ukazane są trzy okresy historii PGR-ów; ich tworzenie, działalność i likwidacja. Odnośnie do pierwszego z nich autor sugeruje, że należało posłuchać naukowców, którzy proponowali zagospodarowanie areałów poniemieckich i odebranych właścicielom dużych majątków ziemskich poprzez zakładanie dużych gospodarstw indywidualnych. Czy naukowcy – teoretycy zawsze mają rację? Przecież autor wie z jakim skutkiem pół wieku później profesor ekonomii zlikwidował PGR-y.