Dwoje polskich reporterów kilku poczytnych gazet napisało wspólnie książkę o tym, czego doznawały dzieci w sierocińcach na brytyjskiej wyspie Jersey. Ewa Winnicka jest też autorką kilku pozycji książkowych o podobnej tematyce.
Pedofilia, bicie, poniżanie dzieci i dorastającej młodzieży miało miejsce w wielu krajach, wyspa Jersey nie jest wyjątkiem. Dopiero niedawno ujawniono ogrom przestępstw wobec dzieci w Irlandii, Kanadzie. Jednak, to co się działo na wyspie Jersey jest trudne do pojęcia. W XXI wieku, na małej wyspie liczącej 100 tysięcy mieszkańców, mający dwie izby parlamentu, rząd, sądy, prokuraturę, policję zawodową i honorową panuje bezprawie, zakłamanie i obłuda. Powszechna świadomość, że dzieje się zło, przy jednoczesnej zmowie milczenia powoduje bezkarność złoczyńców. Wychowawcy i opiekunowie nieletnich zamiast chronić swoich podopiecznych, dopuszczają się wobec nich haniebnych czynów lub wydają ich w ręce zboczonych, zdeprawowanych miejscowych notabli. Nieliczni praworządni urzędnicy, funkcjonariusze, którzy chcą dowieść nieprawości, ponoszą porażki w sytuacji ogólnie wyznawanej na wyspie zasadzie – nie szkodzić interesom wyspy, dbać o jej wizerunek. Wszelkie zasady morale, doznawanie wstydu i zwykłego poczucia winy nie miały tam miejsca. Zamieszczone relacje osób, które jako dzieci były ofiarami przemocy i wykorzystywania seksualnego mówią o traumie, z którą zmagają się przez swoje dorosłe życie. Niektórzy przyznają się, że stali się naśladowcami tych, którzy ich krzywdzili. One przez wiele lat nie doznały miłości, poszanowania ich godności, nie miały innych wzorców postępowania.
Książka powinna być lekturą obowiązkową wszystkich pracowników zakładów opiekuńczych i wychowawczych, studentów uczelni pedagogicznych. W Polsce też zdarzają się podobne sytuacje. Bezduszność, brak empatii, wykorzystywanie swojej pozycji, pedofilia zdarzają się również nie tylko w naszych placówkach wychowawczych, ale też w rodzinach, o czym donoszą media.
Edward Dziaduła DKK Cieszanów