Najlepsze historie to te, które mają źródło w prawdziwych wydarzeniach i rozbudowane dzięki fantazji. 

Po przeczytaniu „Osady” i „Wilczej Chaty” i po spotkaniu z ich  autorem powyższy cytat z tej drugiej powieści kryminalnej najwyraźniej charakteryzuje credo pisarskie Michała Śmielaka. W obu książkach fantazja góruje nad wydarzeniami prawdziwymi. W „Osadzie” jest wszystko- masa trupów , akcja „Wisła”, problem aborcji, ludowe zabobony i wierzenia, milicja i policja, samosąd, a najważniejsze wydarzenia dzieją się w zimie stulecia. Fikcyjnego seryjnego zabójcę mało skomplikowanego psychicznie trudno nazwać erotomanem raczej „erotumanem”. Tępy pięćdziesięcioletni osiłek, uwodzi inteligentną nastolatkę. Wydaje się też nierealne aby człowiek, który już w młodości popełnił dwa morderstwa w miarę poprawnie zachowywał przez kolejne 30 lat.

Nawet w małej społeczności niemożliwe jest uzyskać jednomyślność w tak sensacyjnej sprawie jakim było zatajenie zmuszenia jednego z bohaterów do samobójstwa.

Mało prawdopodobne aby emerytowany doświadczony milicjant nie był świadomy konsekwencji, decydując się na otrucie dwóch policjantów z Archiwum X, a oni czekali, aż ten poczęstuje ich kolejny raz pączkami. Nie bardzo sobie wyobrażam bardzo młode dziewczęta, które w zimę stulecia wyły po nocach, chcąc nastraszyć chłopców. Udało się im.  

Jest też kilka wpadek językowych, które obciążają wydawcę. Autor w zapale twórczym mógł zapomnieć lekcję gramatyki o literach i głoskach, ale wydawca nie mógł oddać do druku tekstu z fragmentem zdania wiedział, że nie powie ani słowa więcej, każda litera przerzynała mu wnętrzności niczym rozpalony pręt.

     Michał Smielak to jeszcze nie Conan Doyle ani Agata Christie, a Jan Ryś to nie Sherlock Holmes, ani doktor Watson, a Skarpa Warszawska to nie renomowany wydawca. Wiek autora, jego zainteresowania, podróże podczas których poznaje ciekawe ludzkie historie, doskonalenie warsztatu, bujna wyobraźnia i zdolność do fantazjowania pozwalają sądzić, że jego „kryminały” będą miały szerokie grono czytelników.

Wspomniany wydawca określił „Osadę” jako bestseller. Jest w tym wiele prawdy, gdyż czyta się ją z dużym zainteresowaniem, a autorowi można przyznać wiele cech erudyty.   

Edward Dziaduła - DKK Cieszanów